Zakończył się, niestety zakończył się nasz kolejny rajd rowerowy dlaczego niestety? ponieważ panująca atmosfera podczas rajdu jest bajkowa, uczestnicy wspaniali, oby tak dalej, dziękujemy jako Zarząd Wam uczestnicy za bycie z nami, wspólne kręcenie i wspólną zabawę – dziękujemy.
Rajd rozpoczęliśmy w Raciborzu na Placu Długosza w dniu 23.08.2019 o godzinie 9:30, start w kierunku Brzeźnicy, Grzegorzowic, Przewóz, Cisek, Kędzierzyn-Koźle, gdzie udajemy się na Port Koźle, port, który jest w remoncie, budowie i plany z nim związane są bardzo przyszłościowe, zdjęć niestety tutaj nie publikujemy od „środka”, a to na prośbę samego Zarządu, jednocześnie dziękujemy im za gościnność i możliwość zobaczenia tej inwestycji.
Dalszy etap naszego rajdu to posiłek regeneracyjny w restauracji Casino w Kędzierzynie, tutaj również serdecznie podziękowania dla Pani Właściciel za okazałą gościnę i miłą obsługę podczas naszego pobytu. Tego dnia udaliśmy się też nad ciekawe miejsce zwanym syfonem rzecznym znajduje się w Kędzierzynie-Koźlu niedaleko Blachowni Śląskiej, w miejscu tym rzeka Kłodnica przecina się z Kanałem Gliwickim, który powstał w latach 1935-1939 ma on głębokość około 3.5 m, jego długość to 41 km, kanał posiada sześć śluz, my zwiedziliśmy jedną z nich, ta największą.
Poniżej na zdjęciach wspomniany syfon rzeczny
warto też pokazać wspomniany Kanał Gliwicki z lotu ptaka, to dnia pierwszego, jutro drugiego dnia zwiedzamy Śluzę Kłodnica
Z powyższego miejsca udajemy się na Ośrodek Rueda w Januszkowicach, gdzie się kwaterujemy i zostajemy tam dwie noce.
Drugiego dnia po wspólnym śniadaniu jedziemy na Śluzę Kłodnica, zwiedzamy ją dzięki uzyskaniu zgody od RZGW, zdjęcia publikowane tu są za ich zgodą i uprzejmością. Dziękujemy Panu Kierownikowi za oprowadzenie po obiekcie i pokazanie nam dosłownie wszystkiego, łącznie z śluzowaniem przepływającej jednostki wodnej.
Miejsce warte zwiedzenia – JESZCZE RAZ DZIĘKUJEMY za tą możliwość Wody Polskie w Gliwicach
zdjęcia z trasy…
Pobyt na Ośrodku Rueda również bardzo udany, miejsca noclegowe w domkach 6-cio osobowych z węzłem sanitarnym i aneksem kuchennym, domki zwane „vigwamy”, sobota wieczór impreza integracyjna przy ognisku, wspólne rozmowy, tańce, pływanie, granie w siatkówkę…
Podczas tego pobytu nasz uczestnik, kolega obchodził swoje urodziny o czym dowiadujemy się na końcu, ale stanęliśmy na wysokości zadania i otrzymał od nas mały upominek, jeszcze raz Grzegorz Wszystkiego Najlepszego od nas wszystkich…a poniżej zdjęcie kartki na której każdy uczestnik zostawił swój podpis dla solenizanta
Na zakończenie tej relacji chciałbym jako Komandor tego rajdu podziękować wszystkim uczestnikom za udział w nim, a w szczególności osobom którzy pomagali na trasie, a są to:
Artur Ż. – za organizację zwiedzenia „od środka” Portu Koźle
Czesław Z. – za pomoc w naprawie roweru
Damian K. – za dźwięk podczas imprezy integracyjnej
Grzegorz i Anna P – za transport wyżywienia na ognisko
Markowi P. – za początkowe prowadzenie grupy z Raciborza
dziękuję Wszystkim za ogarnięcie terenu ogniska, za pozostawieni go w stanie jakim go zastaliśmy…DZIĘKUJĘ
Łukasz Wawrziczek