Zbliżamy się do końca 2018 roku i jak co roku organizujemy wyjazd Mikołajowy w góry, tym razem wybraliśmy Wisłę, gdzie mamy zorganizowany kulig w Wisła Czarne w Chacie Góralskiej Anielskie Kuligi, po przyjeździe na miejsce niestety śniegu brak,
ale panująca atmosfera wśród uczestników nie dała znać o tym fakcie, płozy w wozach zostały zastąpione kołami i ruszamy…
przejazd trwa niedługo po jego zakończeniu udajemy się do Chaty Góralskiej na Biesiadę, gdzie czeka na nas poczęstunek, grill, oscypki, chleb ze smalcem, ogórki i inne rozgrzewające dobrocie. Mamy też swojego Mikołaja, który to zapewnił mnóstwo atrakcji dla nas i jak się okazało później dla dzieci również 😉
czas Biesiady dobiegł końca i udajemy się do Hotelu Krokus, gdzie mamy zakwaterowanie i obiadokolację. Wieczorem cała grupa, nikt nie zrezygnował, idziemy na spacer wieczorny w świetle latarek na Trzy Kopce (góra na wysokości 1082 m.n.p.m.), pogoda dopisuje, lekki wiatr, nie pada, świeże powietrze, piękne wejście…
Pierwszy dzień pobytu w Wiśle dobiegł końca, po wieczornym spacerze wracamy do Hotelu Krokus i planujemy kolejny dzień, a rozpoczęliśmy go wspólnym śniadaniem w hotelu, zaraz po nim mamy trochę wolnego czasu i korzystamy z uroków zakwaterowania, mamy do dyspozycji saunę, bilard i inne gry…
Później jedziemy do Wisły Czarnej autokarem, gdzie dalej idziemy w góry, na Baranią Górę (1220 m.n.p.m.) , taki był plan, ale został zweryfikowany i docieramy na Przysłop (900 m.n.p.m). Ruszamy w lekkim deszczu, ale czym wyżej tym lepiej, krajobraz i warunki przerosły nasze oczekiwania, padający śnieg, wszędzie biało…Nasz Mikołaj jak już był wcześniej wspomniany, zadbał o to aby na szlaku w góry częstować każdego dzieciaka słodyczami, a że z przeciwka z góry w naszą stronę przemierzała cała gromadka dzieciaków to Mikołaj miał co robić…
Doświadczyliśmy też pomoc drogową na szlaku, która wyciągała samochód osobowy z rowu…
Na Przysłopie jak i Wiśle został dokonany przez schronisko i Hotel wpis do naszej kroniki klubowej…
po odpoczynku w schronisku, ciepłym posiłku wracamy w takiej samej aurze pogodowej jak tu dotarliśmy, nadal towarzyszą nam opady śniegu, lekki mróz i super atmosfera…
Wyjazd bardzo udany, uczestnicy zadowoleni, warunki pogodowe na górze wyśmienite.
Dziękujemy uczestnikom za towarzystwo i zapraszamy na kolejne nasze wycieczki…
tekst i foto:
LuKaS-Rybnik
Łukasz Wawrziczek